Alec Bradley Prensado Gran Toro

NoirCygaro w dużym formacie, w dodatku box-press, robi świetne wrażenie wizualne. Pierścień jest bogato zdobiony, złocisty. Wrapper satynowy, szorstki w dotyku i elegancko użyłkowany. W dotyku sprężyste. Zapach to wyraźna kawa z mlekiem. Aż ślinka cieknie. Nawiasem mówiąc, w moim humidorze spędziło nieco ponad rok. 10/10.

Otwarcie puncherem daje idealny, ciasnawy ciąg o smaku ziemi, wspomnianej już kawy oraz pikantnie pieprzowej nucie. 9/10.

Pierwsze wrażenie po odpaleniu, to dominująca gorycz. Nie bardzo nieprzyjemna, ale spodziewałem się nieco łagodniejszego podejścia. Smaki są niewyraźne, przyduszone. Czuć ziemistość i pieprz. Kawa gdzieś zniknęła. Cygaro ewidentnie musi się rozkręcić. Przedmuchuje pod koniec tercji. 15/20.

Druga tercja to zupełnie inna bajka. W smaku nadal dominuje wytrawna ziemistość, ale pojawiają się delikatne nuty kwiatowe. Smaku robi się coraz więcej, a z tyłu głowy zaczynam rozpoznawać zapowiadaną kawę. Jest jej jednak tylko wspomnienie i gdyby nie aromaty na zimno, pewnie bym się jej tutaj nie doszukał. 17/20.

W trzeciej tercji objawia się potencjał tego cygara. To prawdziwa bomba smakowa. Czuć aromaty ziemiste, ale dochodzi do tego cedr, a także nieco kwaskowych nut, z którymi mam problem, bo trudno mi je zidentyfikować. Najbardziej przypominają taką kwaskową kawową goryczkę. Końcówka to wyrazista, gorzka czekolada, którą przyjemnie zakończyć to cygaro. 19/20.

W kwestii spalania był to bardzo udany wieczór. Cygaro paliłem 2 godziny. Nie tunelowało, nie gasło, paliło się niemal jak od linijki, a popiół odpadał w ładnych, zwartych kawałkach. Trudno się do czegoś przyczepić. Ocenę obniża jedynie konieczność przedmuchiwania. 9,5/10.

Cena cygara dochodzi do 40 PLN, ja kupowałem nieco powyżej 30 PLN. Myślę, że warto, bo jest to cygaro, na którym warto się skupić, podelektować. Stosunek ceny do jakości oceniam na 8,5/10.

Ocena łączna wynosi zatem 88 punktów. Jako, że jestem w krytycznym nastroju, uważam, że to wysoki wynik. Z uwagi na zaskakująco wysoką moc, oraz fakt, że warto mieć do niego wyrobione podniebienie, polecam je wytrawnym sympatykom cygarowego spędzania czasu.